- autor: positive, 2014-04-22 19:30
-
W dwóch pierwszych meczach mamy komplet punktów.
Przepraszam wszystkich psychofanów naszego serwisu za opóźnienie w dostawie informacji spowodowane moim niedbalstwem i nieróbstwem. Inauguracja rundy wiosennej wypadła dobrze, choć nie zapominajmy, że mogła wypaść dużo lepiej. Przestrzelony karny i druga bramka, którą straciliśmy, pozostawiły delikatny niesmak po meczu z LUKSem. Na szczęście mimo tego feralnego wykonania rzutu karnego Łukasz zaprezentował się bardzo dobrze strzelając gospodarzom aż trzy bramki. Błąd Łabędzia to klasyczny wypadek przy pracy, rzadko mu się to zdarza więc można mu wybaczyć, tym bardziej, że każdy z nas wie co Łabędź potrafi. Mieliśmy w tym meczu przewagę, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku. Należy oczywiście pamiętać, że i zawodnicy LUKSu mieli swoje okazje, z których dwie zamienili na bramki, więc tym ciekawiej oglądało się to spotkanie. Najważniejsze, że po tym spotkaniu nie oddaliśmy pierwszego miejsca, i jak wiemy, nie oddaliśmy go również tydzień później. Zawodnikiem meczu był dla mnie (i nie tylko dla mnie) Wojtek Pęczek. Za, jak zawsze, solidnie przepracowane spotkanie.
Mecz z Czarnocinem oglądałem gdzieś od 60 minuty. Do tego czasu byłem w miarę spokojny, ponieważ regularnie dostawałem wiadomości z tego spotkania:
Pierwszy sms: "1 do przodu"
Drugi sms: "2"
Trzeci sms: "3"
No i tyle było mojego spokoju. Jak tylko się zainstalowałem na trybunach, Mirek Gwiazda ujrzał kiera (konsekwencja 2 żółtych kartek) i było bardzo nerwowo. Niedługo po tym straciliśmy bramkę. (Mam nadzieję, że opisuję to we właściwej kolejności). Ja się bardzo denerwowałem, no bo przecież miałem powody, ale teraz "na zimno" uważam, że Olimpię należy zdecydowanie pochwalić. Grając w 10 potrafiliśmy się bronić na tyle skutecznie, by dowieźć wynik do ostatniego gwizdka. Mało tego, przeciwnik wcale nie zepchnął nas do obrony, miałem wrażenie, że mimo osłabienia stworzyliśmy więcej dogodnych sytuacji niż drużyna gości. Ciężko mi wybrać zawodnika meczu widząc tylko ostatnie 30 minut, jednak uważam, że za świetną postawę należy wyróżnić Piotrka Fabianowskiego. Kolejne 3 punkty na koncie Olimpii. A droga przed nami jeszcze długa...